Nowe badanie pokazuje, że ewangelicy chcą nadal praktykować kult online.
Prawie połowa badanych twierdzi, że usługi kościelne online są równie dobre lub lepsze od tych tradycyjnych, stacjonarnych.
Z powodu COVID-19 więcej niż trzech na czterech ewangelicznych protestantów w USA brało udział w mszach online zamiast osobistego uczestnictwa. A co ważniejsze, w przyszłości, chcą to kontynuować.
Wnioski te pochodzą z nowego raportu, The Ripple Effect: Congregations, COVID, and the Future of Church Life, przygotowanego przez Infinity Concepts i Grey Matter Research. Badanie, które objęło ponad 1000 amerykańskich protestantów ewangelickich, analizuje wpływ pandemii COVID-19 na frekwencję w kościele i postawy wobec tego doświadczenia. Co najważniejsze, sprawdza, w jaki sposób ewangelicy chcą uczęszczać do kościoła w przyszłości.
Przed wybuchem pandemii prawie dziewięciu na dziesięciu ewangelików (87%) uczęszczało do kościoła przynajmniej półregularnie. Wśród chodzących do kościoła, 89% przestało do niego uczęszczać co najmniej przez krótki czas z powodu pandemii, a ponad trzech na czterech postrzegało nabożeństwa online, jako jeden z substytutów osobistego uczestnictwa.
Udział w mszach online doprowadził do wielu ważnych zmian. „Jednym z zauważalnych wniosków jest fakt, że zaskakująco duża liczba ewangelików niekoniecznie widzi przewagę nabożeństw tradycyjnych, stacjonarnych” – mówi Mark Dreistadt, założyciel i prezes Infinity Concepts. „Odkryliśmy, że 45% osób, które doświadczyły usług kościelnych online, uważa teraz, że msza online jest równie dobra lub lepsza od osobistego udziału w co najmniej jednym z ośmiu obszarów, które badaliśmy”.
Dwoma obszarami, w których udział online przeważa nad tradycyjnym, to osobisty komfort uczestników (26% stwierdziło, że msza online jest lepsza od osobistego uczestnictwa) i możliwość poznania różnych kościołów (24%).
Obszary, w których ewangelicy przedkładają osobiste uczestnictwo w kościele są: poziom zaangażowania/połączenia z kościołem (81%), autentyczne doświadczenie uwielbienia (73%), muzykę/śpiew (69%) i możliwość poświęcenia pełnej uwagi nabożeństwu (67%).
Po drugie, wśród tych, którzy postrzegali usługi online jako substytut osobistego udziału w nabożeństwach, 19% nie tylko oglądało transmisje z własnego kościoła, ale także z co najmniej jednego innego kościoła, do którego nie uczęszczali regularnie przed pandemią. Kolejne 13% oglądało nabożeństwa tylko z innego kościoła niż ich własny, ale mogło to być spowodowane tym, że ich kościół nie oferował takiej możliwości.
„Jednym z najbardziej fascynujących i potencjalnie ważnych odkryć jest to, jak wielu ewangelików skorzystało z okazji, aby „cyfrowo odwiedzić” inne kościoły, nawet jeśli ich własny kościół transmitował nabożeństwa” – mówi Ron Sellers, prezes Grey Matter Research & Consulting. „Trzeba się zastanowić, czy ostatecznie doprowadzi to do powstania 'kościelnych nomadów’, którzy surfują po Internecie w poszukiwaniu nowych doświadczeń religijnych, zamiast zapuszczać korzenie i stawać się częścią lokalnej społeczności kościelnej”.
Badanie pokazuje też plany ewangelików na przyszłość. Ograniczenia związane z COVID ciągle się zmieniają, infekcje trwają i nie widać prawdziwego końca pandemii, dlatego wydaje się, że usługi kościelne online będą niezbędną alternatywą w dającej się przewidzieć przyszłości. Dla większości ewangelików, odprawianie nabożeństw online powinno być kontynuowane, nawet gdy pandemia zostanie za nami.
„Nasze wyniki pokazują, że tylko 44% ewangelicznych protestantów, którzy brali udział w nabożeństwach online, chce wrócić wyłącznie do nabożeństw stacjonarnych, gdy pandemia się skończy” – zauważa Dreistadt. „Oznacza to, że 56% chciałoby przynajmniej zachować możliwość udziału online. To 21 milionów dorosłych ewangelików”.
To pragnienie rodzi wiele strategicznych pytań dla kościołów. Jeśli online stanie się akceptowalną opcją dla wielu ewangelików, jak to wpłynie na datki, szkółki niedzielne, programy dla młodzieży i dzieci oraz inne tradycyjnie zajęcia, które mogą nie być dostępne online? Co stanie się z mniejszymi kościołami, które nie mogą oferować wysokiej jakości usług streamingowych lub w ogóle ich nie mają?
„Nasze badanie rodzi wiele pytań »co by było, gdyby«” — zauważa Sellers. „Pandemia dała milionom ewangelików dostęp do kościoła online, czy tego chcieli, czy nie – a wielu odkryło, że tego chcą, przynajmniej od czasu do czasu. Nadszedł czas, aby zacząć rozmawiać o tym, jak wpłynie to na przyszłość kościołów.”
Definicja „ewangelicznego protestanta”
W badaniu wykorzystano definicję „ewangelikalny” preferowaną przez Krajowe Stowarzyszenie Ewangelików. Respondenci, którzy zostali uwzględnieni w badaniu zdecydowanie zgodzili się z czterema stwierdzeniami dotyczącymi ich duchowych przekonań (Biblia jest najwyższym autorytetem w tym, w co wierzę, ważne jest dla mnie, aby zachęcać niechrześcijan do zaufania Jezusowi Chrystusowi, jako ich Zbawicielowi, śmierć Jezusa Chrystusa na krzyżu jest jedyną ofiarą, która mogłaby usunąć karę za mój grzech i tylko ci, którzy ufają tylko Jezusowi Chrystusowi jako swojemu Zbawicielowi, otrzymają od Boga dar wiecznego zbawienia), i nie byli związani z inną niż protestancka grupą wyznaniową (np. katolicy, prawosławni, mormoni).